16:35 / 07.04.2011 link komentarz (2) | może i nie boję się ojcostwa, ale dalej nie cierpię dzieci - pewnie tylko cudzych, ale póki co nie mam porównania. myślałem dzisiaj, że jebnę w czachę młodemu, który z uporem maniaka zdejmował z lodówki i deptał pamiątkową kartkę za każdym razem gdy ją tam przyczepiłem z powrotem. może to i wynika z błędu wychowawczego rodziców, a dziecko jest nieświadome. ale jest różnica między zabawą i sprawdzaniem obcych przedmiotów, a bezproduktywną destrukcją. tępa pała jedna. |