09:46 / 13.10.2011 link komentarz (2) | ****
Morfologia.
nie do wytrzymania ten Kubuś po prostu. Nie denerwuje się kolejkami , co za tym idzie, nie wygłasza
uwag mimowolnych w przestrzeń do wiadomych uszu. Nie szuka zatem natarczywie przyszłych współuczestników
protestu i w asystentkach od zbierania tacek moczowych bacznym męskim zainteresowania nie skąpi
na prztykania pani Patrycji po założeniu igły na korpus strzykawki jakby to miało być całkiem efektowne
wypróżnienie domięśniowe tłoka, a nie zassanie gotowy jest mdleć na życzenie. Jest to pewien subtelny bonus
sióstr zabiegowych, ten subtelny trzepot męskiego mlecznego męskiego tyłeczka, to błyskanie
w którym się upewnia Patsy
Czy wtedy pan też nie chowa ? Stosuje równe oddechy informuje Kubuś. I jest coś głęboko obraźliwego
w tym zachowaniu, niepolskiego w kraju, gdzie wszyscy w każdej sytuacji starają się zachować
tak bardzo nie polsko. Że aż Patsy, do której według nieznanemu Kubusiowi klucza skojarzeń,
pasowało bo zarumienione Karolinko, postanawia regulaminu wbrew przymknąć drzwi zabiegowego,
przykładowo nie dosłysząc bowiem pełna niepokoju zauważa, ze mimo wzajemnych starań żyła
zarasta czasem
I proszę nie protestować panie Kubusiu bo zarasta nie widział pan czasem co się dzieje w pomarańczach ...
i tutaj następuje energiczne stukanie pani moczowej. Patsy z takim rumieńcem otwiera drzwi że przez
nieuwagę zahacza o wystający gwozdek łączący bliźniaczą trzymankę bolcem w jedno, jest to zdarzenie
krwawe, gdzie Kubuś zachowując trzeźwość umysłu z gumą zaciśnięta tamuje tamponikiem pobrań
krwawienie obok palca wskazującego, i właśnie wtedy ten w białym, kimkolwiek jest ten
Panie Zbyszku jak pan może ... się pojawia ze swoim. No pani Patrycja znowuż ...
ale te zabiegowe pobrania morfologiczne to trudne i złożone czynności. Choć następuje pewne głęboko
rysujące się zrozumienie bo nie wiadomo jakby było ze sprawnością tego zabandażowanego palucha,
a i sama Patsy się na Kubusiu oparła, a od pewnego wieku kobiety oddają ciepło i jednocześnie ...
a mówiłam panu .. Ci, że zarastają ? A jak to się sprawdza Patsy.
Kubusiu, bez krojenia to nic na tym świecie nie można sprawdzić. Tym bardziej pomarańczy ...
Sławomir Różyc - dwunasty sonet
to ja z miasta konia prowadzę o świcie
koń mój czarny mocny aby miasto białe
po ściegach foliowym zgrzane ideałem
przeciw sobie nogi rozstawiało w życie
po życie jęczmieniu pawie pióropusze
marzyły się wcześniej a o świcie sznurem
krupy z martwej głowy lepiąc garniturem
gdybyż to oracze rozbłyśli kontuszem
a czy nam uśmiech po przystankach hasa
ale szepczą jakby szukają wśród osób
tyle lat się wlecze Ten w miejsce Judasza
że Słowo czy balsam dziś na porost włosów ?
Że nam maści morwy koń czarny w poranek
ścieram słomą czerwień. Oto miasto białe
24 sierpnia 1989.
*
|