schlesiener // odwiedzony 14611 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (29 sztuk)
09:25 / 29.11.2011
link
komentarz (2)
Strasznie zmęczony jestem z dwudniową walką z tabelą.
Zasypianie o północy przez dwa dni i wstawanie o 5.15, robi swoje. Chce mi sie spać potwornie i dynia mnie napierdala.

Wczoraj wracają z pracy musiałem się przesiąść na Pl. Legionów (dawniej, a czasem i dzisiaj zwanym PKWNem). na temat przesiadek na tym placu w kierunku na Oporów, czytałem kiedyś na gazecie.pl i nie mogłem uwierzyć w to, co autorka napisała.
na moje wczorajsze nieszczęście napisała prawdę.
Przesiadanie się na wyżej wymienionym placu wygląda następująco.
Wysiadając z tramwaju linii 32(-), 70 czy 15 z chęcią zmiany na najbliższy tramwaj w kierunku Oporowa czyli 4, 5, 11, 24, które odjeżdżają z trzech rożnych przystanków, trzeba stać na rogu Piłsudskiego i Sądowej, i patrzeć w stronę wymienionych ulic czy banka nie nadciąga. Wtedy trzeba oszacować kiedy zapali się zielone światło na przejściu i trzeba biegiem wpaść do tramwaju.
Widać władze Wrocławia aktywnie dbają o kondycję fizyczną mieszkańców. Zielone na przejściu, świeci się około 10 sekund więc pokonanie całej szerokości ulicy (trzy pasy, torowisko i dwa pasy) w jednym cyklu graniczy z cudem.
Przyjechała 4 opóźniona jakieś 12 minut. Tłumek około 40 osób rzucił się w jej stronę. Tramwaj wyglądał jak wagon tokijskiego metra, brakowało tylko panów w białych rękawiczkach by dopychali ludzi. Postanowiłem poczekać na następny.
W ciągu następnych piętnastu minut wyczekiwałem. Kilka tramwajów nie przyjechało. W końcu przybłąkała się 5 i pojechałem. Epitetów rzucanych pod adresem MPK i Dudusia nie zacytuję.
Dzisiaj rano, jadąc w ukochanym autobusie linii D, doszedłem do wniosku, że gdy Duduś i jego ekipa pójdą, nie daj Bóg do Piekła, i zaczną tam rządzić, to Piekło zamarznie a Diabły z samym Pierwszym będą błagać Najpierwszego o przyjęcie pod własne skrzydła.
Duduś na te wieści odpowie zaś ustami Adama \"Złotoustego\" Cz., że przecież wszystko jest w porządku.

Komunikacja miejska we Wrocławiu umiera.