sinuhe // odwiedzony 121273 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (175 sztuk)
10:17 / 27.12.2011
link
komentarz (4)
***




Sławomir Różyc - śpiew czyża. Zapatrzenie


moje zapatrzenie, ten jeden z wymiarów
biały karton przy oknie z gmatwaniną kresek
każda biegająca
każda z rys pociągła
mój profil przy tobie
przy innej kobiecie

kobiety idące na drucie zazdrości
czuły przy tobie malejące piersi
czyża żałowały, co beztrosko skrzydła
malował
żeby śpiewać wyżej
i wyżej śpiewał
aż do zagłodzenia

tobie kolory półkule i pełnie
z nich ulepiona
stojąca przed lustrem
z rudym warkoczem jak oskórowany
zając
skaczący przez ostatnia pętlę

tam cię chwytam za włosy
tam chce jeszcze wrócić
moje zapatrzenie czepia za księżyce
każdy zeschłym strąkiem
krzyczę cię trucizno
i spadam z tym krzykiem

bo noc najczarniejsza
jest to noc bezbarwna
gdzie zazdrosne kobiety
poschły w barwnych skrzydłach
moje zapatrzenie
gdzie czyż śpiewa sutkiem