22:43 / 02.08.2012 link komentarz (0) | Nie wiem, czy ma sens obwieszczanie tego tutaj, ale.. the time has come.. uderzam do zakonu.
Zostałem już przyjęty, a 19 sierpnia - zaczynam nowicjat, czyli taki pierwszy rok formacji zakonnej.
Taki czas to nie żarty. Ponad rok bez Internetu i telefonu - dopuszczalna papierowa korespondencja oraz rzadkie odwiedziny najbliższych. Przynajmniej do tej pory tak było i nic mi nie wiadomo, by się to zmieniło.
Gdybym miał tam dostęp do netu, mógłbym pisać "raporty z placu boju". ;) Ale chyba nie będzie mi to dane. I dobrze, bo kiedyś w końcu trzeba przejść odwyk od netu, Fejsa itd. itp.
Hmm.. czuję respekt przed tematem - to nie ulega wątpliwości. Rok w dość zamkniętym, całkiem nowym środowisku..
Rety, obym wytrzymał.
|