21:21 / 29.01.2013 link komentarz (2) | jestem już po sesji i pierwszy raz w historii chuj wie, jaką ja mam średnią. znaczy się nie wiem.
w związku z tym, że mam miesiąc (!) wolnego, napieprzam w simsy. na swoje usprawiedliwienie tylko powiem, że jest to dodatek wymarzone podróże i mogę się okłamywać, że gram w to dlatego, iż nigdy nie wybiorę się do chin. zresztą po co, skoro mam to w simsach. nieważne. w każdym razie simsy zdarł mi Siatkarz i już nie mogę przed nim udawać takiej mega dorosłej i dojrzałej. ale jeszcze mu nie powiedziałam, że osobiście wolę napieprzać w CSa czy CoDa. good for me.
ćwiczę sobie i za ciężarki służą mi butelki Tigera. ironio losu. |