08:19 / 23.11.2013 link komentarz (0) | Teraz zbieram się na uczelnię. Jestem gotowa, by żyć w prawdziwym świecie, ale nie pójdę bez Niego. Dzięki Niemu nie boję się tak życia, ale cóż z tego, skoro go zniszczyłam i teraz nie jestem dla Niego motywacją i On boi się życia. To jest tragedia. Ale nie mogę się teraz załamywać, muszę mu pomóc, jednocześnie nie zawalając obowiązków. To ciężkie, bo cały czas skupialiśmy się na mnie. Teraz każda chwila, którą poświęcam sobie jest niesprawiedliwa - powinnam całą uwagę skupić na Nim. Ale wiem, że nie tędy droga. |