11:07 / 06.02.2014 link komentarz (0) | Wstałam o 10. Pierwszy poranek bez migreny od tygodnia. Podciągnęłam roletę. Na dworze jest ładnie. Myślę, że chciałabym iść na małe zakupy do Biedronki. Powinnam zadzwonić do lekarzy i iść się zarejestrować tu i tam. Powinnam złożyć łóżko i uczyć się. Powinnam od teraz głównie uczyć się. Wiem to, bo kolano mnie napierdala i po prostu chcę tego. Niestety czuję się tak osłabiona i wyrzygana po ostatnim tygodniu kiepskiego stanu fizycznego, że naprawdę nie dam rady. I choć teraz rzeczywiście gówno mogę, przeczuwam, że problem z mobilizacją i tak mnie dotknie. Presja? Kilkanaście tysięcy złotych i 5 lat w szkole. |