breaking_good // odwiedzony 35042 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (151 sztuk)
13:04 / 11.09.2014
link
komentarz (0)
Myślę, że jestem przemęczona po wydarzeniach z ostatniego tygodnia. Wczoraj doznałam stanu dość silnej psychozy. Zdarza mi się to od czasu do czasu, ale nie w takim nasileniu. Nie umiałam zrozumieć logicznego przekazu jego zdań. Pojedyncze zdania powtarzały się w mojej głowie, wyrazy odbijały się echem lub przywoływały natłok obrazów skojarzeniowych lub skojarzeń z innymi słowami, zdaniami, czasem z piosenek, czy filmów. To wszystko dzieje się tak szybko, a ja się w tym gubię i nie rozumiem, nie pamiętam, jakie było pytanie, on się denerwuje, że nie można się ze mną dogadać, frustracja rośnie po obu stronach. On się złości coraz bardziej, ja się gubię w chaosie w panice - totalna dezorganizacja. Czasami to prawda, jestem w stanie "wrócić", ale bardziej przerażające jest, kiedy staram się i naprawdę nie umiem, nie wiem jak :( jestem wtedy przerażona, wiem, że Ty też Kochanie, nie robię tego specjalnie.. Tak bardzo pragnę, byś się nie bał. Ja też nie chcę się już bać siebie.
Kiedy wieczorem kładłam się spać, było jeszcze gorzej. Czułam się jakby ktoś włączył mi szybkie przewijanie. Myśli myślały się same, były głośne i choć starałam się policzyć do pięciu, nie udawało mi się policzyć nawet do trzech. Nazywam je "przeszkadzaczami", są tak bardzo męczące. Wzięłam wczoraj całą tabletkę i minęło 20 minut zanim zaczęła działać. Myślałam, że nie wytrzymam, byłam wbita w łóżko, niezdolna się odezwać, poprosić o pomoc, wstać - były tak przytłaczające. Myślałam, że to się nigdy nie skończy. Gdy się skończyło, poczułam ulgę i zaczęłam płakać, jakbym wydostała się z żelaznego uścisku i właśnie złapała oddech. Spałam jak zabita.
Powiedziano mi, że podczas terapii objawy mogą sie nasilić, bo poruszamy temat lęków. Ja wczoraj zdałam sobie sprawę, że muszę koniecznie odwiedzić psychiatrę, bo te infantylne warsztaty to nie miejsce dla mnie. Czasami z osłupienia chce mi się płakać, a czasami już śmiać, ale najczęściej - jak słucham o jakich problemach opowiadają inni ludzie na terapii - mam ochotę wziąć ich za fraki i wykrzyczeć w twarz "SERIO?! To jest kurwa Twój problem?? Weź nie zabieraj czasu, wypierdalaj stąd i ogarnij się Ty jęczypizdo!"