08:51 / 01.09.2015 link komentarz (1) | Żadna, ale to żadna z tych osób, którym pomagałam, które czasami nie miałyby butów, czy jedzenia do szkoły, ani zapłacić za czynsz, podstawowych rzeczy, ale i tortów urodzinowych, czy ładnej sukienki, przez tyle lat, żadna, która teraz co tydzień kupuje w ZARA nowe sandałki, odwiedza morze częściej, niż ja w życiu byłam, chwali się na Insta próżnymi błyskotkami, nie zapytała ani razu, czy ja czegoś potrzebuję. A moje problemy z pieniędzmi nie są im obce. I gdy czytam historie o biednych ludziach, którym dało się podręcznik, poszli do szkoły i wrócili się odwdzięczyć, to jestem przekonana, że to bajki. I nie zrozumcie mnie źle - gdybym nadal miała tyle pieniążków, ile kiedyś, nawet bym tego nie zauważyła i żyła w błogiej nieświadomości. Ale czasami potrzebowałam i przydałaby się pomoc.. i zdaję sobie sprawę, że je nie obchodzi, czy jest mi dobrze, tak jak mnie obchodziła każda pierdoła w ich młodym życiu. |