17:05 / 16.03.2016 link komentarz (0) | Siedze na nowym mieszkaniu. Ani to moje, ani spłacone, kredyty na mamę - właścicielkę.. byl czas, gdy myslalam, ze jak bede w wieku 30 lat, to bede miala dwunastoletnia dziecko/dzieci, prace zwiazana z jezykiem polskim lub angielskim, spokojny, cieply dom. Byl czas, gdy bylam przekonana, ze do smierci bede w dziwnym zwiazku z mezem, bede pracowała na uczelni, a jesli bede miala dzieci, to chyba zwariuje i kazdy dzien bede zaczynała od drinka. Byl czas, gdy bylam pewna, ze w tym wieku bede gryzła piach. Nigdy nie myslalam, ze bede bezrobotna, niezdolna do pracy, na utrzymaniu rodzicow i na ich łasce, ze nie bede mogla miec dzieci i bede musiala zaczynac wszystko od nowa. Powoli rozstaje sie z różnymi przedmyiotami, dawne zycie wydaje mi sie byc odlegle, niczym dziecinstwo, tyle rzeczy straciło smak i znaczenie, ze codziennie towarzyszy mi gdzies pod skora uczucie bezsensu dalszej wędrówki przez to szare zycie. Nie potrafie na nic sie zdecydowac, bo ciagle mam uczucie, ze znow wplątuje sie w jakas iluzje, manie.. rzeczywiscie ledwo cos zaczne, okazuje sie, ze jest to niezdrowe i robie to zle. A wracajac do mieszkania..
Czuje sie tutaj bardzo dobrze i pozytywnie. Wole tu przebywać, niz na tamtym mieszkaniu. Postaram sie sama przed soba pochwalić: jestem zadowolona z tego, jak zrobilam, ciesze sie, ze nie odpuściłam pewnych rzeczy, mimo stresu, uwazam, ze podjęłam tez duzo słusznych decyzji. Dobrze, ze podłogi i sciany zrobione, jest estetycznie, przestronnie i bedzie latwo utrzymac czystość i porzadek. Dobre kolory, jasne i pozytywne, ożywiają i na pewno pomogą w walce z depresja i brakiem zapału. Ścianka - rewelacyjne rozwiazanie - miejsce na odpoczynek i sen, nie na widoku, jest tam przytulnie i kameralnie. Otwarta kuchnia sprzyja zwiększeniu przestrzeni, blat bardzo funkcjonalny no i bedzie mozna zjesc posiłek wygodnie, wanna zamiast prysznica to zawsze dobry pomysl, bo mozna i wziac prysznic, i sie wykąpać, szafa pomieściła wszystko i nie ma bałaganu, a teraz dociagam do konca, zamowilam jeszcze parapety, tez w mysl utrzymania estetyki,.. zeby wszystko bylo proste i latwo sie sprzątalo. Nie jestem zadowolona, ze na nic z tego nie zarobiłam..
Moj cel jest prosty i tylko on mnie motywuje: odciąć sie finansowo od rodzicow w tym roku. Chciałabym zarabiac sama na siebie. Czego nigdy nie przypuszczałam, ze powiem, wolalabym byc na utrzymaniu partnera, niz rodzicow, ufam mu i (cdn)...i nie chcę już, zeby starzy mieli jakas chora satysfakcje, ze bez nich bym zginęła lub wypominali mi cokolwiek. Chcialabym pomoc matce szybciej spłacić kredyt na to mieszkanie, przep u sac na siebie własność, zeby miec cos swojego i jakies zabezpieczenie. A najbardziej marze o tym, zebysmy z Bartkiem wtedy razem kupili wspolne mieszkanko. |