No i wstalo mi sie juz. Znaczy sie obudzil mnie telefon od Anny ale nie zdazylem odebrac, wiec oddzwonilem. Nie wiem czemu pomyslalem, sobie, ze dzis jest niedziela, hmmm... przeciez dzis jest sobota.
Teresa wybiera sie do Rzeszowa w najblizszy weekend, hmm czyli weekend uplynie pod duzym znakiem niejedzenia niczego, bo pewnie teresa zostawi pusta lodowke i jakis bigos lub zupe fasolowa, ktora obrzydnie mi juz po pierwszym dniu jej konsumowania.....
Znowu przyszla sasiadka, ktore nie mam nic przeciwko temu, ze ona przychodzi do mamy, bo to bardzo symaptyczna kobieta ale jak kazdy ma pare wad, pierwsza z nich to jest plotkarstwo, no ale czemu sie dziwic kobieta okolo 60-tki bez dzieci tylko maz, ktory caly czas siedzi w garazu i auto pucuje to co kobieta ma robic. Czasem do owej Pani przychodzi taka mala dziewczynka, hmm jakas tam rodzina. Kolejna wada sasiadki jest za dlugi jezyk wpuieprzanie sie nie do swoich spraw. Gdybym na przyklad mial chate wolna i zrobil jakas impreze to na nastepny dzien dostalbym takiiiii opierdziel od owej sasiadki, ze bylo za glosno, ze drzwiami ktos trzasnal, ze ona spac nie mogla, etc. etc. Hmm no i te 2 wady sasiadki jeszcze jakos moge zniesc, ale najgorsza jest ta 3 ktora rozwala mnie kompletnie, wyskakuja mnie wtedy przy szyji gole i mam szczera ochota nabluzgac wtedy sasiadce.
Sprawa wyglada w ten sposob, ja mieszkam na parterze i owa sasiadka tez, ma drzwi na przeciwko moich, przychodzi do nas prawie codziennie, o roznych porach, u mnie w domu zadko kiedy sa zamkniete drzwi do domu, w koncu jest duzy pies i nie wiem czy ktos zupelnie obcy odwarzylby sie tak poprostu wejsc do domu. W kazdym badz razie sprawa wyglada w ten sposob. Sasiadka puka do drzwi raz lub dwa razy ( tzn. dwa pukniecia puk puk ,0) naciska na klamke i wchodzi sobie do domu jak do swojego.... grrrrr... ani nikt nie odpowiedzial nic w styu: tak chwileczke, tak juz ide, prosze wejsc, otwarte, etc. Zadnej rekacji domownikow, a sasiadka sobie otwiera drzwi i wchodzi. Kurde moim zdaniem strasznie glupi i brzydki i nie elegancki nawyk. Nigdy tak nie robie, nawet jak ide do Annny mimo iz najpierw dzwonie domofonem i wjezdzam an gore to w 99 % procentach przypadkow u gory tez korzystam z dzwonka. Nie wiem jak tak mozna... nie podoba mi sie to. A co by bylo gdybym naprzyklad paradowal u siebie w domu rozebrany, to co sasiadka bedzie mnie podziwiac ? Ehhh szkoda gadac.
Ide cos zjesc...
|