Dziwnie sie czuje, jutro ostatni termin egzaminu z kresek i cos czuje w moczu, ze go nie zalicze. Poza tym gosc powiedzial, ze zrobi tylko 3 terminy i dupa zbita, jutro beda tez wyniki z wytrzymki i przyadloby sie bym przynajmniej ta wytrzymke zaliczyl. Hmmm by moc studiowac na 4 semestrze musze zebrac 24 z 30 punktow ECTC. Na dzien dzisiejszy mam tych punktow 22. Wytrzymka ma 3 punkty ECTS, a kreski az 5 punktow. Wiec musze zaliczyc przynajmniej jeden z tych przedmiotow by mnie nie wlalil z uczelni. Dzis siade jeszcze do tych zadan z kresek bo nie sa one takie trudne. Powalone studia cholera jasna. Kreski umiem i co ? Zawsze dupa zbita, zawsze braknie mi czasu na rysunek. Jutro bede rysowal odrecznie, wale to. Wolalbym ta cala sesje miec juz za soba i miec ferie. Anna pewnie chcialaby gdzies wyjechac, hmmm czasem pada slowo Wisla ale nie wiem czy gdziekolwiek pojedziemy jak tej sesji niezalicze.
Dzis z Anna ogladalismy film pod tytulem "Czestotliwosc". Fajny film, zakrecony troche ale ogolnie bardzo mi sie podobal.
Hmm mam potrzebe wyzycia sie, szkoda, ze nie chodze na treningi... jakis sparing by sie przydal ub ostry wysilek fizyczny by sie troche odsteresowac od tego wszystkiego.
|