2002.02.15 17:41:06 link komentarz (2) |
...zrobilam sobie drinka. Kurcze, moj pierwszy samodzielnie zrobiony drink od x czasu. Mialam taka ochote...Nastroj, poczatkowo nieskazitelnie radosny, przymiera wraz z nadchadzacym wieczorem. Wlasciwie, przechodze teraz nudne i bezproduktywne chwile mojego zycia (nie liczac wysilkow fizycznych, ktore to w poniedzialek staly sie moim udzialem,0). Chyba zajme sie pisaniem pracy... Czasami zazdroszcze innym ludziom, mieszkajacym w duzych miastach, tego ciaglego pedu. Tego ruchu...bo tu jest za spokojnie. Nawet w radiu nie bylo takiej atmosfery, jakiej chcialabym doswiadczyc... Jednak z drugiej strony, bardzo odpowiada mi ten spokoj, ten lad i porzadek... Tak lawirowac pomiedzy byloby zapewne najlepiej... ...chyba nie dam rady tego wypic... ...nie lubie u facetow cechy, ktora zwie sie lekkomyslnosc...to odnosnie Piotrka...mial sie dzis odezwac z pracy...grrr ..z cyklu "perelki" rafalxxx (11:41,0) mam takie pytanie |