20:46 / 17.02.2002 link komentarz (4) | „Odwróć, mój Miły, swój wzrok w inne strony’
Bo mię unoszą loty z mojego istnienia!”
Byłam poza światem i poza sobą. Oddalenie, uniesienie, ekstaza.
Delikatne dotknięcie dłonią, pieszczotliwe gładzenie, wirowanie języka, radosne poznawanie drugiego ciała, poznawanie po raz kolejny i kolejny i kolejny...
Gdy analizuję własne uczucie i podążam jego śladem ku ukochanemu, zauważam, że nić miłości nierozerwalnie wiąże się z owymi drobnymi przejawami, syci się wciąż urokami ukochanego, rzeczywistymi bądź urojonymi. Potrzebuję bezustannego potwierdzenia.
Istotne dla mnie jest – twarz i gesty. To one są bowiem najwyraźniejszymi środkami, które odzwierciedlają prawdziwy charakter człowieka. Dziś w nocy dotknęłam prawdy absolutnej. Widziałam ją... Słyszałam... Czułam...
|