Ehh dupiato mi sie spalo, poza tym obudzil mnie wyjebaniec, a pozniej Teresa i w ogole jest dupiato, wstalem, za oknem szaro i smutno, wyszedlem z psem, odgrzalem sobie zupe ( chyba moj jedyny dzis cieply posilek ,0), mama zostawila 5 zl i powiedziala bym cos zjadl - zjem cos nie wiem kiedy i gdzie... blehhh
Chyba sobie zrobie kanapki na zajecia, dzis zajecia od 14.00 do 20.00 swietnie, prawie ze studia wieczorowe... blehhh
Hmm no tak chcialem sobie zrobic kanapki...
Rano zanim Teresa wyszla do pracy pytam jej czy jest swiezy chleb, mowi, ze nie, ale ze jest wek. Wiec ide do kuchni, wyciagam ( troche ciezki ,0) wek ktory hmmm... no wlasnie hmmm... jak go sciskam to wydaje takie fajne trzaski, chyba wole by moje zeby byly cale. Wiec zupa, a dokladnie rosol z lanym ciastem jest jak narazie dzis moim jedynym pozywienienem przynajmniej do godzin okolo 20.00.
Pieknie...
|