22:25 / 18.02.2002 link komentarz (0) | No to i po spotkaniu z ambasadorem Shevahem Weissem. Troche ludzi bylo - kwiat kultury chrzescijansko-salonowej, minister kultury czyli Labuda w postaci meskiej, troche twarzy z telewizji. I troche hebrajskojezycznych. Obiecalismy ambasadorowi, ze do konca artystycznych wystapien ( genialni Opania i Szurmiej w dialogach na granicy przyzwoitosci,0) przypilnujemy kanapek. I slowa z B. dotrzymalismy. A potem sie umowilismy na piatek na powazne rozmowy. I dalem dyla, bo nienawidze spedow nabzdyczonych artystow.
. |