21:40 / 20.02.2002 link komentarz (27) | Przeszłam obok Niego i nagle poczułam coś w sobie na kształt magnetycznego zniewolenia. Poddałam się natychmiast całą sobą. Dlaczego? Ba! Tak jest i już.
Przypadek może rzucić w to lub inne miejsce, obdarzyć tą lub inną społeczną rolą. Nie ma to znaczenia: zawsze czuję obecność, kontakt z Nim i bliskość, silniejsze ponad wszelkie fizyczne oddalenie.
|