00:19 / 28.02.2002 link komentarz (8) | - Artysta i nie-artysta, prosze pani - powiedzial lekko znuzony zaczepkami Jose Rodriguez Montoya - Otoz, prosze pani, artysta rozni sie niczym od nie-artysty. Artysta i nie-artysta i tak musi jakos przeciagnac do switu. W dowolny sposob.
- Acha - dodal jeszcze po chwili ciszy - I, prosze pani, nie ma roznicy miedzy artysta i nie-artysta. Wlasciwie nie ma. Tyle samo wnosza w swiat, tylko ten swiat ich inaczej wkurwia. I siebie nawzajem wkurwiaja inaczej.
. |