2lazy2die // odwiedzony 574174 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1313 sztuk)
22:28 / 28.02.2002
link
komentarz (17)
Na zbiorowej sali, miedzy rowno ustawionymi zelaznymi lozkami, stali w bialych koszulach do kolan. Zbiorczo i rytmicznie. Stali patrzac sie w przestrzen zamglonego okna. I wszedl czlowiek, i zapytal zbiorczo: - No! Ktory jeszcze chce byc Bogiem?!
I wtedy Jose Rodriguez Montoya wyszedl niesmialo pol kroku, wlasciwie kilka tylko centymetrow przed rytmiczny szereg. Nawet te kilka centymetrow to chyba za wiele. Po prostu zasygnalizowal, ze chce zrobic ruch.
Jose podnoszac delikatnie dlon: - Moze ja? Tylko nie wiem, czy pensja wystarcza na przezycie z godnoscia..


.