Nie mówiłbym nic na temat telewizji, gdyby nie jeden fakt - telewizja jest podstawowym źródłem tworzenia się wzorców życia u dzieci i młodzieży. A ja wcale nie wiem, czy to jest dobre rozwiązanie, żeby wszyscy naokoło tylko pracowali, pieprzyli się i okazjonalnie mordowali. Nie wiem, czy dobrą rzeczą jest tworzenie czegoś skrajnie powszedniego z seksu.
A Goyę puszczają o takiej porze, o której śpią już nawet dzieci, po BigBrotherach, Playboyach. Nawet ze zdumieniem stwierdziłem, że jeden z niekodowanych kanałów zamieścił przed północą męski striptease do golasa.
Jeszcze przed wojną nikt by mnie nie ganił za twierdzenia, że miłość jest ważniejsza niż seks - teraz jestem mniejszością, która się musi dostosować, bo ma nierealne marzenia. Ciekaw jestem tylko, jak szybko dojdzie do tego, że chłopcy w podstawówkach będą robić na korytarzu zawody czyja dziewczyna szybciej robi laskę.
Bo kierunek rozwoju sytuacji jest jasny i wyraźny.
***
A Goyę puszczają o takiej porze, o której śpią już nawet dzieci, po BigBrotherach, Playboyach. Nawet ze zdumieniem stwierdziłem, że jeden z niekodowanych kanałów zamieścił przed północą męski striptease do golasa.
Jeszcze przed wojną nikt by mnie nie ganił za twierdzenia, że miłość jest ważniejsza niż seks - teraz jestem mniejszością, która się musi dostosować, bo ma nierealne marzenia. Ciekaw jestem tylko, jak szybko dojdzie do tego, że chłopcy w podstawówkach będą robić na korytarzu zawody czyja dziewczyna szybciej robi laskę.
Bo kierunek rozwoju sytuacji jest jasny i wyraźny.
***