15:42 / 11.03.2002 link komentarz (3) | Po raz pierwszy w życiu byłam na ciekawych rekolekcjach...( choć i tak, wychodziłam z nich ze świadomość, że pójdę do piekła,0) Później poszłam z Moniką i Agnieszką na lody. W autobusie spotkałam Bartka i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu dowiedziałam się, że Marcin gra od niedawna w rugby...ehehehehe to może ja zacznę podnosić ciężary???
Za kilka minut wybywam z domciu i wogóle z Warszawy. Najpierw cała grupą spotykamy się w Centrum i idziemy do sklepu, skombinować jakieś żarełko, a później udeżamy do Juli, do Anina...zapowiada się ciekawie, jednak niech mój aparat i zdjęcia nim zrobione będą milczącymi światkami tego, co będzie dalej... :>>>
Spokojnie Misiaczku, będę bardzo grzeczna... hehehehe... :>>> |