07:33 / 19.03.2002 link komentarz (11) | Noooo, taki zlot bylby bardzo przyjemny. Zapewne nie wyszedlby mi na dobre, upije sie i znowu bedzie nedza. Nic to, jaka Mariposa jest, kazdy widzi i nie powinien sie dziwic :D
Wrocil Josh z Kostaryki. Ten to ma dopiero motorek w dupie. listopad: Anglia, grudzien: Kuba, marzec: Kostaryka...eh, chcial mnie nawet zabrac, ale do placenia juz mu sie tak nie spieszylo. Szkoda, uhaha.
Wrocil tez Julian, wrocil z nielaski i zapomnienia. Jutro ma przyjsc robic jakis projekt u mnie w domu, bo poklocil sie ze starymi i nie chca go zostawic. Biedulka jest, strasznie ma przesrane z tymi potworami. Byly facet, czy tez nie, trzeba go przyjac pod skrzydla. Kiedys to on pomagal mi (e..staral sie, jakky nie patrzec,0). Mam tylko nadzieje, ze bedzie trzymal lapy przy sobie; ostatnio czuje sie bardzo podatna na wszelkiego rodzaju zachety, wiem moglabym sie nie opanowac i kotlet. Lepiej nigdy, przenigdy do tego nie wracac.
Idem. Dzis zamierzam sie polozyc spac nie pozniej, niz o pierwszej, dzisiaj zasnelam na angielskim, a w moim konkretnym przypadku zasypianie w miejscach publicznych nie jest najlepszym pomyslem. Bez wdawania sie w szczegoly, w zeszlym roku na egzaminie z francuskiego tez mi sie przysnelo i zrobilam sensacje; do dzisiaj ciagnie sie za mna malo pochlebna opinia....brrrr....tylko jeszcze papierosek, w ramach rzucania :D |