19:56 / 19.03.2002 link komentarz (3) | Wyjelam deske zza biurka. Dawno sie nie widzialysmy, od poznej jesieni. Pare miechow minelo, a ona nadal tam jest, czeka az wezme ja i sie przejade, poskacze (bez skojarzen,0). Od nowa odkryje przyjemnosc ollie'go i innych malo skomplikowanych trickow, bo innych nie umiem (ale sie naucze,0). A tutaj nieprzyjemna niespodzianka. Zaczelo padac, moze do weekendu sie wypogodzi i pojde z kolega pojezdzic. Wzielam proszki uspokajajace. Troche mi lepiej. |