17:47 / 26.03.2002 link komentarz (3) | Slysze jakis glos wychodzac ze szkoly: AGAAAAAAAAAA !!!! CZEKAJ!!!!!!! (niczym ryk lwa,0)
Ja: Slucham Cie?
Marek: Wiesz, jest taka delikatna sprawa, Alek jest chory, a jutro mamy Miedzynarodowy przeglad sztuk Szekspira, a jak wiesz on gra Hamleta, wiec hmm jakby to powiedziec..
Ja: Wyslow sie..
Marek: no wiesz, jak jest sie chorym, zdrowie psychiczne ma duzy wplyw na zdrowie fizyczne, a Ty masz duzy wplyw na Alka...
Ja: i?
Marek: Jakbys Aga mogla zadzwonic albo go odwiedzic to by bylo zajebiscie.
Ja: ok Marek, nie ma sprawy
Marek: no i jeszcze bysmy sie cieszyli jakbys z nami pojechala.
Ja: postaram sie, pa.
Milo mi sie zrobilo =,0) Pozniej jedna z lepszych wiadomosci w domu. Moj najukochanszy brat cioteczny niewidziany od ponad 2 lat przyjezdza na swieta. Jaram sie na maksa. Bedzie duzo imprezowania cos czuje. Ja + on = najlepsza melanzujaca grupa.
|