02:26 / 28.03.2002 link komentarz (5) | Hmmm.
Nie wiem, co mam myslec.
Chowalam sie ze wstydu.
No bo jaka kretynka czekalaby na faceta ponad godzine.
Jakby sie pojawil, to powiedzialabym, ze przepraszam, ze sie spoznilam i wyszla zza filaru.
Tak sie, kurwa mac, skutecznie schowalam, ze chyba go przeoczylam.
Bo sprawdzalam, dzwonil stamtad o 6. O 6 czatowalam w samochodzie przed tym miejscem. Autobus mi go chyba zaslonil. A potem do 6:30 jak ostatnia pipa.
Jestem po prostu glupia. Glupia, glupia, glupia.
A tak chcialam dac mu te dokumenty, zeby spieprzal stad jak najszybciej, zeby mi zszedl z oczu, bo kiedy go widze, to uginaja sie pode mna kolana i nie mam juz ochoty udawac, ze tak nie jest. Zeby pojechal, bo mu tutaj zle i nie chce juz na to patrzec. Bo chyba jestem z lekka...eh, co tam. |