17:52 / 10.04.2002 link komentarz (0) | M.:Co Ci sie, kurwa, dzieje, zakochalas sie, niemoto?
Ja.: W dupu. Nieeeee
M.:Mowilem, ze ten gosc to same problemy.
Nie mogl sie powstrzymac. Nie.
Siedze sobie w bieliznie i debatuje: pojsc na nastepne dwie lekcje, czy nie pojsc. Jakbym chciala pojsc to musze sie ubrac i takie tam...A jak bym chciala zostac, to musze wymyslic, co by tu zrobic, bo czuje sie dzisiaj ultra-nieproduktywnie. Chyba wiem, co zrobie: kupie sobie kubel lodow waniliowych, wezme rower (jak sie obniza siodelko?,0) i pojade nad cuchnaca rzeczke konsumowac ww.lody i rozmyslac o tym, ze nic mi sie nie chce. Nie pamietam tylko, jak sie tam jedzie. Teh, pal licho, kupie sobie te lody i zjem je w wannie. Nad wanna.
Na sniadanie piwko. Zul jestem, zwykly, wulgarny zul. |