2lazy2die // odwiedzony 573846 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1313 sztuk)
14:09 / 12.04.2002
link
komentarz (6)
Jose Rodriguez Montoya
Zeszyt z Zapiskami

Latalem. Duzo dzis latalem. Latalem jak zwykle noca, bo przeciez w dzien zrobilo by sie zbiegowisko w Kadyksie. A przeciez nie o to mi chodzi.
Latalem dlugo. To niesamowite czuc pasma powietrza, grudy powietrza pod dlonmi, pod brzuchem. Wciaz mam jednak problemy z nawigacja. Z nawigacja nocna, bo zeby latac nie moge przeciez zabierac przyrzadow. I wciaz problemy ze skretem w lewo. W prawo idzie idealnie. Ale w lewo jakos tak niechetnie. Jeszcze duzo treningu. Sam siebie pochwalilem za ladowania. To nocne, na plazy bylo godne pochwaly. Chcialbym, zeby mnie zobaczyla Maria Lusia O Twarzy Dziecka Ramirez. Moglbym ja zabrac na jeden, jedyny przelot. Przeciez jeszcze nigdy z nikim nie latalem.