jol, wedzony ser i keczup...?
takkk! dawno e jadlam czegos tak malo wymyslnego,m zwykle kanapki, nawet nie tosty.. ok.
chce mi sie spac mimo 4 godzinnej drzemki. uuuaaaahhh!- ziewniecie.
jutro jade do lodzi - w wwku oczywiscie nic nie kupilam - piter bedzie mial ze mna lekko mowiac przesrane, jestem straszna, nienawidze chodzic po sklepach w poszukiwanach czegos konkretnego, a juz tym barzdiej czegos, co mi sie bedzie srednio podobalo (kanty, marynara, matura. ,0) mam dreszcze jak pomysle o butach. skora..? kurwa, mam nadzieje, ze znajde cos w miare normalnego.
rysiu kupuje buty, tez sie bedzie wkurwial.. chyba musimy sobie wczesniej zarzucic jakies srodki uspokajajace.. moze jakies lajtowe psychotropiciele..? swirki.
ide na pekap.
moze to mnie otrzezwi. pap.