05:59 / 13.04.2002 link komentarz (1) | Pytal, pytal, pytal. I slyszal, jak mowila, slyszal wszystko. Slyszal, bo przeciez pytal. Ale nie mogl rozponac zadnego dzwieku. Mowila Juanita, mowila Blanca, mowila Maria Luisa O Twarzy Dziecka Ramirez. Nie mogl rozpoznac zadnego dzwieku. Rozgarnal wlosy sklejone upalem Kadyksu, rozgarnal wlosy zlepione porannym czekaniem na odpowiedz. Rozgarnal wlosy i probowal uslyszec cokolwiek. Ale nie slyszal. I wtedy Jose Rodriguez Montoya zdal sobie sprawe, uswiadomil sobie, ze nie pytal, by slyszec. Pytal, bo go dreczylo pytanie, natomiast odpowiedzi nie slyszal, bo nie. Nie bo nie. Jeszcze raz przeczesal palcami wlosy i szepnal: - Po tylu latach, po tylu latach smierci i zmartwychwstania, po tylu latach odpowiedz to wszystko, czego nie chce. Pytanie. Reszta jest niesmakiem.
. |