02:02 / 17.04.2002 link komentarz (5) | no i zmusilem swa opasla czteroliterowa do ruchu...
zrobilem multum zakupow...
wzialem sie za nadruki na koszulki ale skonczyl sie atrament...
i zgadniejcie czego zapomnialem kupic...
no wlasnie...
kupa smiechu z przewaga kupy...
cos jestem dzisiaj rozbity...
jakis taki rozlazly. o co tu chodzi???
obym jutro obudzil mnie glos w mojej glowie:
wstawaj pierdolo, zacznij dzialac. dzialanie to twoja specjalnosc!!!
i ja wtedy wstane i spedze produktywnie dzien.
ale bardziej prawdopodobna wersja mowi mi ze bede symulowal chorobe i sprobuje wydebic L4...
uda sie czy nie?
a moze ja mam okres? :,0),0),0),0)
przekwitam?
wiem. dyskretny kac. nie boli glowa. nie boli i nie pracuje.
ide stad... |