bali // odwiedzony 38600 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (152 sztuk)
01:24 / 20.04.2002
link
komentarz (1)
yo yo yo skończył sie drugi dzień choroby :-,0), jutro mel-anż z ziomkami, miałem dziś jazdy z prafka i szorowałem po józefowie bo jakaś dupa zostawiła portfel w furze i musieliśmy z moim szalonym instruktorem stanisławem jechać go odwieźć. no i co? zajeżdżamy a ja w szoku, dawno na ulicach nie widziałem tylu ładnych maniur co tam, bez kitu, więc dzień mistrz - słońce, samochodzik i dupeczki za szybką aaj! później niestety miałem angielski, ale ide sobie przez park do szkoły obok mnie i patrze a jakiś fajansiarz w przetartych dżinsach i zipowej kurtce, podszedłem a to Boxa- ziomek poznany w austrii na obozie, musieliśmy jechać do helmutów, żeby skumać że mieszkamy na tym samym osiedlu, heh, poszliśmy na boisko a tam drugi ziomek- Dżejkob, bardzo wygadany zresztą, nie widzieliśmy sie prawie 3 miesiące, ja "siemasz stary, co słychać jak leci itd." on "hm, no dobrze" ciekawa konwersacja, później miałem propozycje skopcenia gibonka ale nie chciałem bo przecież angielski zaraz, no i taki dzień był.

nie jestem miłośnikiem niemieckiego hiphopu, wy pewnie też nie, ale musicie sprawdzić- Eins Zwo - Hand Auf's Herz, wypas kawałek, jeszcze lepszy teledysk!