08:06 / 23.04.2002 link komentarz (0) | Ahhh...! Nie sandaly, nie martensiaki i nie obcasy. Boso musi byc, boso, jak w piosence. Tylko ciiichooo, nic nie mow, dobra? Lepiej, zeby nikt nie wiedzial, tak jest dobrze. Boso i cichaczem. Jak myslisz, dostanie mi sie za ten cichy chod po ulicy? :P
R. jest. Przeprasza, czy cos. Ja tez przepraszam. Jak dwa Jany Pawly jestesmy, ja i on, zawsze caly swiat przepraszamy. I tak sie juz bedziemy przepraszac do usranej, do Chin najwyrazniej ciagle jestem zaproszona...ciekawe. Jakies zwroty sie szykuja, zwroty nagle, ale oczekiwane. Jak w filmie z kiepskim scenariuszem, wiesz, ze ktos zabije, tylko jeszcze nie do konca kto.
Ide lulac. Jutro z Mama na mammografie (Mamo-grafie,0), znowu opuszcze psychologie, ciekawe, czy uda mi sie to zdac. To juz tydzien bedzie, jak sie tam nie pojawiam. Sila wyzsza, uhaha.
|