Nareszcie sie troszku chlodniej w moim miescie zrobilo, a jak sie zrobilo chlodniej to od razu net lepiej zaczal dzialac. Huby mamy gdzies na strychu i jak sie strych nagrzeje to huby padaja i net nie dziala, od sobie taka dziwna historia :,0)
U Anny zjadlem pyszny chlebek z pysznym serkiem topionym.
Jutro juz poniedzialek i znowu wszystko wraca do "normy", uczelnia, kurs prawa jazdy oraz setki innych spraw o ktorych zapomnialem podczas pobytu z Anna w Wisle. Jak zwykle po powrocie dochodzi kilka nowych problemow i kwestii do rozpatrzenia, coz mam nadzieje, ze szybko sie one wyjasnia.
Poza tym ostatnio malo rzeczy idzie po mojej mysli, nie wiem jakies fatum wisi nad moja osoba czy cus ? Dziwne i pomalu zaczyna mnie irytowac ta sprawa, ehhh...
|