08:28 / 12.05.2002 link komentarz (8) | Dlaczego Vlight sobie idzie?
Bardzo lubilam jego wpisy. Jakies takie byly...no, kurde, chwytaly. Za serce to nie, serca juz chyba nie mam, ale za trzustke albo jakis inny organ. Szkoda okropna. *sigh*
Dlaczego to jest takie strasznie normalne, jak X. sie upije, krzyczy na mnie w miejscach publicznych, ubliza wszystkim wkolo, opowiada oblesne dowcipy, a potem spi i pierdzi tak donosnie, ze budzi pol dzielnicy?
Dlaczego to jest normalne? Nie wiem. Mnie sie nie podoba, juz niedlugo. Wiecej nie zniose. Niechec? Minela. Zostala kompletna obojetnosc. Ignoruje go najlepiej jak umiem.
A ten. W pracy dostalam 7 dni pod rzad. Fajnie kurde bedzie, nie powiem nie. Kocham moja prace, tylko jak dlugo mozna udawac, ze cos sie robi, kiedy wszyscy wiedza, ze nie ma do roboty absolutnie nic?
R. sobie poszedl, tez. Odwrocil sie na piecie i poszedl, nawet nie chcial wiedziec, skad te cztery dni ciszy. A szkoda. Powinien byl spytac, na sile nie zamierzam sie usprawiedliwiac.
Pojde spac. Sen to moj najlepszy narkotyk.
Wlasciwie nawet nie jest dzisiaj zle. Jakos za bardzo refleksyjnie i calkiem cicho. Ale dosc dobrze. |