16:16 / 16.05.2002 link komentarz (3) | siedze sama w tym cholernym pokoju...
misiek juz poszedl...
justyna na obiedzie...
a ja sie mecze...
nie moge przestac o tym myslec...
boszzzz zeby to wszytsklo bylo takie proste ,gdybym potrafila zapomniec...
gdybym umiala sie nie martwic...
jutro do pracy, moze zapomne choc na te 8 godzin...
musze sobie zalatwic wolny dzien na czwartek za tydzien....
Justyna dzis wyjezdza.... jedzie do domu na pare dni...bede tu sama ... znow sama...
zamecze sie chyba....
masz racje Probi ,klopoty sie koncza po smierci.... |