19:13 / 17.05.2002 link komentarz (0) | Ta noc moge zaliczyc raczej do ciezkich...i nie chodzi mi tylko o tone nauki do dzisiejszej kartkówki z chemii.
Pocieszyło mnie, że nie zapytał mnie z faranca...moze miało to coś wspolnego z tym, że mój zoladek oszala i skrecalam sie z bolu?
Po lekcjach wziełam wszystkich dobitych: Anie, Martę, Wojtasa, Toczka i Gawrona do parku, kupiliśmy piwo. Nie smakowało...wypiłam jeden browarek i to i tak na sile, a pozniej Gawron z Wojtkiem mnie odprowadzil... Ogólnie nastrój mam do niczego, nawet moi kumple zauwazyli ze mna cos nie tak...a przez co ( kogo? ,0)...bez komentarza... :(((
Ide spac... |