09:52 / 21.05.2002 link komentarz (3) | Siedze sobie czasem, pozna noca i mnie rozsadza. Szukam czegos, cos mnie laskocze za uchem, obija sie jakies pytanie. Nie umiem sformulowac, co tu dopiero mowic o znalezieniu odpowiedzi. Siedze wiec, wszystkie czesci ukladanki na dloni, zadna nie pasuje do zadnej innej. Cos sie szykuje. Zdecydowanie, jakis zwrot nadchodzi.
"I have so much to do, I have to carry on..."
Out. Mariposa musi sie przespac, bo obiecala sobie, ze pojdzie jutro na wszystkie lekcje. Wszystkie co do jednej. |