No i dupa zbita. Dzis juz koniec jazd na kursie prawa jazdy, troszku szkoda, ale z drugiej strony sie ciesze.
Poprawilem angol na 4 - len pieprzony ze mnie, ale co tam.
Z projektem do przodu, ciagle cos licze, jestem juz blizej nic dalej z kazda chwila.
Anna mnie dzis olala, ale co tam, to normalne ostatnimi czasy, wszyscy mnie olewaja wiec czemu Anna mialaby mnie nie olwac, zreszta co tam, nie ma sie czym martwic, przede mna perspektywa odpoczynku od mamy i babci przez najblizsze paredziesiat godzin, jednym slowem super.
|