Chyba to co planowalem na najblizszych pare dni odejdzie w zapomnienie. Nie wiem dlaczego, chyba zalanowalem sobie cos co nie jest do zrealizowania, hmm.. znaczy teoretycznie do zrealizowania jest, praktycznie tez, sek w tym, ze checi brak a ja juz na to nic nie poradze. Poza tym jakos moglem sie tego spodziewac, ostatnio czesto mi sie cos zdarza, ze planuje cos, a pozniej dochodze do wniosku, ze nawet to co zaplanowalem i tak czy inaczej nie doszlo by do skutku. No ale co zrobic, moze jeszcze kiedys sie ta sytuacja odmieni, a moze nie... sam juz nie wiem co o tym myslec, kiedys jakos bylo inaczej. Co zaplanowalem to wlasnie sie dzialo, a teraz cos do bani, chyba zbyt wiele od zycia wymagam, jakos tak mi sie wydaje, a moze to calkiem inna sprawa i chodzi tutaj o cos zupelnie innego. Sam juz nie wiem, dziwne i tyle, trzeba bedzie troszku nad tym porozmyslac.
Przestalo padac za oknem, ciekawe jak bedzie jutro.
|