12:00 / 31.05.2002 link komentarz (0) | Wczoraj kino, dziś znajomi, ale znowu mam ten dziwny nastrój typu nie chce mi się tam iść i gadać z nimi o bzdurach. Powinnam uporządkować swoje inner life, poukładać wszystko w głowie, ale od dwóch miesięcy staram się wyrzucić go z mojego życia i marne skutki. Każdy dzień w szkole przywołuje tysiąc wspomnień a ja nadal nie znam odpowiedzi na najprostsze pytanie: dlaczego?
Dlaczego ciągle gapię się na nasze zdjęcie...obsesja? złamane serce? a był moim najukochańszym babe...i zrezygnował z pełnienia tej funkcji nie pisząc wcześniej wymówienia...cruel.
"Oh darling, please believe me, I'll never do you no harm, believe me when I tell you, I'll never do you no harm..." - puste - jego - słowa |