00:21 / 04.06.2002 link komentarz (1) | Fiza poszla mi calkiem calkiem ,powinno byc gitara ,zgol tak samo ,po zajeciach calkiem spierdolony zasnalem momentalnie ,w koncu cala noc nie spalem ,obudzil mnie paszczyk siedzacy juz u mnie w chacie ,pogadalismy nieco ,potem jeszcze troszke na laweczkach uskutecznialismy pogaduszki ,chlopak calkiem dobrze sie trzyma ,chociaz stary zostawil ich w calkiem hujowej sytuacji ,pogrzeb w srode o 12 ,bede musial jakos z laborkami wykombinowac,ale to juz szczegol ,nara ,jutro kolo z proby:( |