08:12 / 17.06.2002 link komentarz (0) | wlasnie przegladalam niektore wybrane losowo wpisy do blogow.. ogarnelo mnie dziwne, zapomniane od dawna uczucie pewnego wstydu, zarzenowania.. z powodu mojej radosci :,0).. wiekszasc z tego co przeczytalam przypomina raczej dzienniki kryminalne, powiesci grozy i nedzy, z nutka zaczerpnieta z serialow wenezuelskich (bywaja oczywiscie wyjatki,0).. nie rozumiem jak mozna swiadomie przerabiac swoje zycie na tragedie.. nie sadze tez ze ktokolwiek czerpie z tego satysfakcje.. dziwne, ale odkad jestem tutaj widok ludzi uzalajacych sie publicznie na swoj los stal sie dla mnie zadkoscia (tutaj ten zaszczyt jest powierzany w 'nagrode' najlepszym przyjaciolom ;,0).. o czym ja to mowilam??.. a tak.. moje rozkoszowanie sie zyciem-powodem do zarzenowania.. dobre, juz przeszlo;,0).. teraz wpadlam na genialny pomysl zeby sobie czasami dla niepoznaki rozdmuchac jakis malostkowy problem i wzorem ogulu zaczac sie nim zadreczac ;,0).. jak dotad wszelkie przeciwnosci tylko dzialaly na mnie pobudzajaco i wzmagaly ambicje.. po rozwiazaniu ich dodawaly wiecej sil i radosci...
ok, przeszlo mi.. nie ma to jak przelanie swoich chorych;,0) mysli na 'papier' i spojrzenia na nie z innej perspektywy.. a teraz ide potanczyc az padne nieprzytomna (czyt: zasne,0).. a jutro kolejny piekny dzien (jak slodko;,0),0),0)...
|