21:51 / 24.06.2002 link komentarz (0) | Wiedziałam, że to za piękne aby było prawdziwe. Coś nagle wyskakuje i znowu jestem pomiędzy koleżanką a rodzicami. Wniosek: na obóz jadę sama. Jak jestem zła, to milczę...od godziny nic nie powiedziałam grrr. W końcu nie jestem już dzieckiem, be brave!
And so it goes...
Jutro wyjeżdżam i przede mną 'tydzień przetrwania'. Chyba się cieszę...
Napisać coś jak z tkliwych filmów, ew. zbłaźnić się czy wbrew sobie zatracić kontakt na całe wakacje. Powtórka z rozrywki damsko-męskiej - cała ja. Mam zapędy do pisania życiowych scenariuszy, które niestety rzadko się sprawdzają. Wszystko trzeba zostawić temu Wszechmogącemu, ale ile można czekać na urzeczywistnienie marzeń...jakby im tylko tak troszkę pomóc ;,0) kombinatoryka stosowana :,0)
|