11:53 / 10.07.2002 link komentarz (2) | - Panie Prezesie - powiedzial Jose Rodriguez Montoya, gdy na deptaku, gdy na nadmorskiej ulicy Kadyksu spotkal Pablo Hernandeza Riva, prezesa miejscowej drukarni i niewielkiej spolki wydajacej niewielkie ksiazki lokalnych pisarzy.
-Panie Prezesie! - zaczal jeszcze raz Jose i dokonczyl - Panie Prezesie, PAn to jest kutas nieskazitelny!
- Tak, Jose - powiedzial prezes - Tak, Jose, ja czesto sie myje, czesto sie myje wykonujac ten chujowy zawod.
... |