21:50 / 22.07.2002 link komentarz (4) | witacie w naszej bajce slon zaga na fujarce....
zaczelo sie tak:
cala na przod ku nowej przygodzie...
cztery piwka na stol w popielniczke pet... x2
jedzie pociag z daleka....
witajcie czesc i czolem pytacie skad sie wzialem...
potem bylo:
wina lyk, glowy bol i juz rosnie nowy zul...
i jeszcze jeden i jeszcze raz....
jak po nocnym niebie sunace biale obloki nad lasem...
pamietam dobrze ideal swoj...
jeszcze po kropelce jeszcze po kropelce...
pod namiotami jest szeroko niklowany baaar.... (remix,0)
a potem bylo jeszcze duzo duzo i fajnie fajnie
wyjazd byl udany choc pogoda do dupy a ja chodzilem z predkoscia zolwia kustykajac jak zraniona sarenka a Ona byla daleko....
bylo bardzo milo.
czas minal jak blyskawica
i....
zostalogo juz o tylko blyskawice mniej. |