Niekończąca się
historia
OsobyalfabetycznieBa. - Lubi śpiewać. I nieprzeciętnie dobrze jej to wychodzi. Nie tylko śpiewanie zresztą. Em. - Informatyk, amigowiec, ostatnio trochę kluturysta ;-). Kk. - Dobry kolega z pracy, znamy się jeszcze ze studiów. Ma. - Sąsiadka, ale Wy wszyscy, którzy pomyśleliście "aaaaaa, sąsiaaadka..." wrzućcie na luz ;-). Mr. - Pokazała mi jako pierwsza, ile kobieta może znaczyć w moim życiu, a potem pokazała mi co to znaczy to wszystko stracić. Sz. - Biznesmen podobnie jak Li. ale znacznie bardziej wytrawny i zahartowany. Niejeden rząd już przetrzymał. |
2002.07.23 22:54:16 · link · komentarz (0) Wakacje się już skończyły. W poniedziałek zrobiłem drobne 600 kilometrów swoim czerwonym samochodem i już jestem w domu. I z marszu do pracy - dziś siedziałem, jak to ostatnio zwykle, w komisji rekrutacyjnej, na szczęście dziś roboty było mało a chętnych do niej dużo, więc mogłem spokojnie poczytać Newsweeka. Potem dziesięciominutowa instalacja drukarki u klienta i do domu. A w domu kobieta mojego życia testowała frytki mojej produkcji. I nawet nie skrzywiła się jedząc i nic nie zostawiła :-,0). Z tego wyciągam pełen samozadowolenia wniosek, że frytki smażę strawne. Aha, administrator mojej sieci stwierdził, że rzeczywiście, uwalanie 75% pakietów na pingu do domyślnej bramki to jest usterka i powinna jako taka zostać usunięta, więc on się tym zajmie. Jestem pod wrażeniem, czyżby ich klient ich pan? Tym bardziej że rezultaty pinga faktycznie się poprawiły :-,0). |