coolerka // odwiedzony 53847 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (147 sztuk)
06:24 / 25.07.2002
link
komentarz (2)
" Kocham cie- powiedzial. Zamknelam oczy i wtopilam sie w niego. Pachnial niesamowicie, gdy mnie przytulal nie czulam zadnego dyskomfortu, zlewalismy sie idealnie. Bylo mi tak swierzo, tak milo.
Nic wiecej miedzy nami nie zaszlo. Tego dnia, spalam jak zabita i obudzil mnie telefon. Dzwonil Marcin. Byl przerazony, ze gdzies zniknelismy. Przeprosilam go, ze sie nie odezwalam. Byl bardzo zly, zazdrosny. Zapytal czy moze przyjechac. Bylo mi wszystko jedno. Tak tez mu powiedzialam. Przyjechal...
Chcial koniecznie wyciagnac mnie z domu, bo nie chcial zebym sie spotkala z Markiem. Nie pytal o nic, nie musial. Widzial jaka bylam. Zadumana. Na mojej twarzy panowal sam spokoj, nie bylo tam glupkowatego usmieszku. Rozmawialismy bardzo nienormalnie. Byl bardzo zly na mnie, na to ze mnie stracil. Bal sie, bo strasznie sie od siebie oddalilismy. Wyszedl.
Marek zadzwonil i zaprosil mnie do siebie na kolacje. Mieszkal sam, jego rodzice byli za granica, a siostra studiowala w Warszawie. Cieszylam sie, ze go zobacze. Oczywiscie chcialam wygladac jak najlepiej. Czern oczywiscie krolowala z mojej szafie i byla na pierwszym miejscu jesli chodzilo o elegancje.
Wygladal wspaniale. Mial niebieskie dzinsy, czarny sweter. Byl wysoki, przystojny i strasznie smiesznie jak dla mnie, wygladal w kuchni. Wszystko robil bardzo dokladnie. Zrobil pyszne spaghetti. Gotowal wysmienicie. Nie pozwolil mi pozmywac, Zachowywal sie niezwykle swobodnie co i mi sie udzielo. Zartowalismy, smialismy sie, laskotalismy. Wszystko puscilo. Gdy wychodzilam, powiedzial ze odwiezie mnie do szkoly rano. Byl niesamowicie szczesliwy, widzialam to. Widzialam szczescie. Pocalowalam go w policzek i podziekowalam za cudowny wieczor. Uszanowal to co zrobilam i usmiechnal sie jedynie.
Rano pachnial znowu tak wspaniale..." c.d.n.