Pobudka o 10.20 :,0) Jakies straszne pierdoly mi sie snily. Zaraz wezme prysznic i przegryze cusik. Pozniej maly rush po sklepach za krzeslem sie zapowiada.
Kurde, a najgorsze jest to, ze za oknem niezle grzeje, a jak bylizmy z Anna w Wisle to nie bylo pogody, echhhh....
|