Bylismy z Anna i z tata Anny na zakupach w Macro, dokladniej pojechalismy tam kupic krzesla biurowe, Anna chciala nowe krzeslo, a moje bylo juz zepsute i potrzebowalem nowe.
Nie wiem czy jestem tepy czy jak, ale instrukcja skladania krzesla byla z leksza zakrecona, po parokrotnym przeczytaniu jej w koncu udalo mi sie zlozyc krzeslo, teraz Anna sie meczy.
A za chwile bedzie amciu amciu.
|